Witold Gadowski Witold Gadowski
5000
BLOG

A więc jednak mord!

Witold Gadowski Witold Gadowski Polityka Obserwuj notkę 82

 

NIeładnie jest cytować samego siebie. Zrobie jednak wyjątek i przywołam wpis pt "Żądza mordu i inne wariactwa" z 7 września tego roku. Napisałem wówczas: "Czy nikt nie widzi, że spiralka jest już niebezpiecznie rozkręcona?". No i stało się to, co czuliśmy instynktownie. Wiem, że notki na salonie mało kto bierze sobie do serca, ale jak do cholery można inaczej ostrzegać, prosić?!!

Amerykanie mawiają, że samotny rybak nie jest w stanie zatrzymać nadciągającej fali przypływu, ale jego krzyk może ostrzec dzieci sąsiada.

Jak długo można naciągać strunę?!! Wiem nieznośnie retoryczne pytanie.

Nie wolno bagatelizować tego co stało się w Łodzi. To nie histeria, to czerwone, pulsujące światło. Pomysłem na uprawianie polityki nie może być nieustanne szczucie. Szczute społeczeństwo zaczyna zachowywać się jak regularna nagonka.

Po Smoleńsku, awanturach o krzyż i wreszcie Łodzi czego jeszcze trzeba, aby media zaczęły mówić ludzkim głosem, aby wypraszać z salonów notorycznych jurgieltników? No tak, oni nie zabijają.

Czy wydrwiwanie, szydzenie, notoryczne kłamstwa i chamskie kpiny są synonimem klasy i oświecenia dzisiejszych elit?

Czy dziennikarze, my, musimy robić kariery na nieustannych schlebianiu tłuszczy, jej gustom, jej upodobaniom.

Przecież geneza tego bezsensownego mordu leży w posuniętym do granic judzeniu, wyrwaniu drogowskazów.

Jakie ma teraz znaczenie rozważanie tez Rolickiego i jemu podobnych - że to Kaczyński sam jest winien śmierci niewinnego człowieka. Jak wiadomo jest też winien śmierci brata.

Kiedy wreszcie pukniemy się wszyscy w czoła i zobaczymy co dzieje się za naszymi oknami?

Nie podoba mi się dzisiejsza Polska, ta przedstawiana w mediach, ta rozhisteryzowana, dzieląca ludzi na swoich i onych. Oni to jak wiadomo nie ludzie, wobec nich można nie stosować zasad. Watahę trzeba zagonić do rezerwatu i wytruć.

W takiej chwili odzywa się we mnie proste uczucie. Tak będę z watahą, będę jej bronił choćby z tego prostego powodu, że w domu nauczono mnie, że gdy łobuzy biją słabszego to trzeba mu pomóc.

Wreszcie jasno musimy mówić kto jest łobuzem, kto nie respektuje podstawowych zasad. Lista łobuzów powinna być równie ważna jak lista dłużników. Wtedy porządni ludzie będą przynajmniej wiedzieli komu nie podaje się ręki!

Mordu w Łodzi de facto nie dokonał szaleniec, ale głośniki radiowe i ekrany tv, pierwsze strony gazet. Przecież to w takim ścieku wykąpał się nieszczęsny morderca. Ilu jeszcze, podjudzonych do granic ludzi, mieszka obok nas?

Kiedyś reakcją na morderstwa były milczące pochody protestacyjne, dziś stara się nam wmówić, że nic się takiego nie stało. Ot szaleniec zamordował i kropka.

Za tą kropką czai się jednak znieczulone przyzwolenie na ...no właśnie co dalej? Co jeszcze musi się zdarzyć, aby pękła tama, aby przyzwoici ludzie stanęli obok siebie i przeciwstawili się cynizmowi, manipulacji i znieczulaniu?

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka