Witold Gadowski Witold Gadowski
5823
BLOG

Spójrzcie - oto antysemici!

Witold Gadowski Witold Gadowski Polityka Obserwuj notkę 64

 

 
Wielu byłych agentów, którzy ciągle nadają ton niektórym mediom i powtarzających ich „wrzuty” gamoniów biedzi się i poci, aby obraz PRL – u uczynić jak najbardziej przyjemnym i strawnym dla gawiedzi. A gawiedź, jak to gawiedź, łyka narastające kłamstwa i niedługo wyrośnie nam pokolenie, które powie: co wy właściwie od tego PRL – u chcecie?
Wesoło było, cepeliowsko, sąsiedzko i fajowsko a ludzie tacy lepsi niż teraz.
Skoro tak – no to ja dziś zażyje was z innej mańki
PRL była państwem, którym rządzili przestępcy wspierający światowy terror!
Tak, tak, te słodkie dziadunie, których teraz tak wam szkoda gdy szlochają w studiach telewizyjnych, świadomie, dla zysku i w zbrodniczym porozumieniu, wspierały ściganych na całym świecie terrorystów.
W czasie, gdy cały świat dowiedział się o zbrodni agentów Kaddafiego popełnionej nad Lockerbie, sowieccy namiestnicy PRL  - u szkolili Kaddafiemu pilotów, sprzedawali czołgi, działa i broń strzelecką. Nasze służby obficie dzieliły się z ludźmi Kaddafiego informacjami wywiadowczymi na temat USA, Włoch i Francji.
Skąd to wiem?
Dowody na te zbrodnie i zdrady leżą w zbiorze jawnych dokumentów IPN.
Jakby tego wszystkiego było mało PRL, na zlecenie kremlowskich władców, był krajem jadowicie antyizraelskim i antysemickim.
To już mniej wygodne prawda?
Stąd wygrzebałem taką buźkę PRL – owskiej kokoty?
 Tak działali Jaruzelski i jego towarzysze, bo w ramach podziału ról wśród państw Układu Warszawskiego, tak nakazał im Kreml.
Tego wątku już w dzisiejszych mediach nie uświadczycie. Pracowicie zagrzebywany jest w błotku nowej publicystyki i odsuwany z nadzieją na to, że wszyscy zapomną.
Nie zapomną.
Jaruzelski wspierał najgorsze antysemickie i antyizraelskie działania palestyńskich terrorystów, ukrywał antysemitów z niemieckiej RAF, oprychów od Abu Nidala i czerpał z tego, jako gensek – namiestnik, konkretne profity.
Skąd wziął się antysemityzm i antysyjonizm polskich komunistów?
Jak wszystko co podejrzane – z Kremla.
Już przed II wojną jedynym tolerowanym przez komunistów środowiskiem żydowskim była garstka działaczy Bundu. Działo się tak dlatego, że Bundowcy wyrzekali się idei utworzenia własnego państwa i na kwestie narodowe prawie w ogóle nie zwracali uwagi.
Komuniści, w tym także komuniści – Żydzi, najmocniej zwalczali żydowskich patriotów.
Już w lipcu 1922 roku Komintern tak oto skwitował zupełnie naturalne dążenia wielu środowisk żydowskich do utworzenia własnego państwa:
„…próba odwrócenia żydowskich mas pracujących od walki klasowej przez propagandę na rzecz szerokiego osadnictwa w Palestynie jest nie tylko nacjonalistyczna i drobnomieszczańska, ale kontrrewolucyjna…”
Działacze KPP, a później PPR do państwa żydowskiego odnosili się z ogromną rezerwą nieustannie podkreślając jego kapitalistyczny i antypostępowy tryb powstania.
Takie tezy głosił m.in. Grzegorz Hersz Smolar – absolwent czterech klas szkoły powszechnej i terminu kamaszniczego, działacz młodzieżowy ruchu komunistycznego na Ukrainie, komisarz polityczny w oddziałach partyzanckich imienia S. Lazo i F. Dzierżyńskiego. W PRL działacz partyjny i m.in. redaktor naczelny „Folks Sztyme”, który, pomimo swoich zastrzeżeń, w 1971 roku wyemigrował jednak do Izraela.
W działaniach komunistów nic nie jest jednak do końca klarowne. Był przecież okres, gdy sowieci i ich pomagierzy wspierali ideę powstania niepodległego państwa żydowskiego. Robili to dopóki Izrael nie pokazał swojej „drobnomieszczańskiej i reakcyjnej twarzy”.
W końcówce lat czterdziestych PPR poparło działania żydowskiej Hagany, uznając je za przejaw walki narodowowyzwoleńczej. Na Dolnym Śląsku, w Bolkowie, utworzono nawet obóz szkoleniowy dla bojowników Hagany. Działo się to jednak w czasie gdy ZSRR miał nadzieje, że wzmocnienie żydowskich bojowników sprawi, że na zarządzanym przez Wielką Brytanię terenie Palestyny powstanie socjalistyczny Izrael. Kreml zarządził wtedy, aby z Pragi do Palestyny szły wielkie transporty broni.
Kiedy rachuby Stalina, związane ze sterowaniem państwem żydowskim, prysły, Kreml doszedł do wniosku, że państwo żydowskie jest wsteczne i nakazał demoludom ostry kurs antyizraelski. Szczególna rola we wspieraniu wszelkich działań antyizraelskich przypadła Warszawie.
Szkoły żydowskie zostały upaństwowione, niezależne, niekoncesjonowane przez komunistów, organizacje zlikwidowane.
Już 8 lipca 1949 roku Departament Polityczny Ministerstwa Administracji Publicznej wydał zarządzenie dla wszystkich urzędów wojewódzkich, wzywający do przeszkodzenia syjonistom, zwłaszcza z organizacji Haszomer Hacair w organizowaniu kolonii dla dzieci i w przeprowadzaniu publicznych zbiórek na ten cel. Zlikwidowano Żydowski Fundusz Narodowy i Fundusz Odbudowy Palestyny.
29 października 1950 roku w miejsce wielu zlikwidowanych żydowskich organizacji powstało Towarzystwo Społeczno – Kulturalne Żydów w Polsce, na którego czele stanął wypróbowany towarzysz, znany nam już – Hersz Smolar.
Dlaczego Stalin i komuniści nienawidzili Żydów?
Po pierwsze antysemityzm był dla Stalina orężem w walce Trockim i w powolnym wykańczaniu wszystkich ważniejszych towarzyszy Lenina.
Po drugie, o czym mało wiadomo, Stalin…wymyślił kraj dla Żydów!
Autonomiczny okręg żydowski, w myśl tych planów, miał powstać w Birobidźanie, na terenie ZSRR.
Kiedy plany te skończyły się karykaturą, a nowe państwo Izrael wcale nie zamierzało słuchać wytycznych płynących z „Ojczyzny Proletariatu” komuniści na Bliskim Wschodzie,  zdecydowali się zagrać na instrumencie arabskim.  Co czynią zresztą do dziś (szczególna rola Syrii)
W sukurs sowietom coraz mocniej szli też przedstawiciele żydowskiej lewicy – środowiska Bundu.
Bund coraz radykalniej występował przeciwko syjonistycznej wizji państwa Izrael.
Powstanie państwa Izrael było sprzeczne z ideologią Bundu, który Izrael uważał za zaprzeczenie idei żydokomunizmu.
Powstaniu państwa Izrael sprzeciwiła się II Światowa Konferencja Bundu, która odbyła się w 1948 roku w Nowym Jorku.
Bund nieustannie też głosił postulat „desy jonizacji Izraela”.
W czasie wojny Jom Kippur w październiku 1973 roku kierownictwo Izraelskiej Organizacji Socjalistycznej (Marksistowskiej) wydało jednoznaczne oświadczenie:
„ …dla nas odpowiedzialność za tę wojnę, podobnie jak za wszystkie poprzednie wojny, spada przede wszystkim na Izrael…”
Po co o tym wszystkim tak obszernie pisze, otóż warto przypomnieć sobie podstawowe fakty, aby zrozumieć dlaczego komuniści i ich potomkowie nigdy dobrze nie życzyli Izraelowi.
W Polsce środowiska postkomunistyczne, także postbundowskie, robią wszystko, aby Polska i polscy patrioci nie zobaczyli wspólnoty losów i interesów  jaka może ich połączyć z patriotami państwa Izrael.
Sojusz polskich patriotów z syjonistycznymi budowniczymi państwa Izrael może być śmiertelnym zagrożeniem, ale bezideowych, acz bardzo wpływowych, środowisk sierot po sowietach i po sowieckim eksperymencie wynarodowienia Żydów i oderwania ich od kultywowanych przez wieki wartości.
Lewicowi antysemici, kiedyś obecni w niemieckim (sterowanym przez Stasi) RAF , włoskich „Czerwonych Brygadach” czy francuskiej „Action Directe”, głośni w zachodnioeuropejskim pokoleniu 1968. Komunistyczni antysemici zasiadający w biurach politycznych partii komunistycznych Europy Środkowej i Wschodniej – mają dziś swoich spadkobierców -  jadowitych antysemitów ze skandynawskich ruchów lewicowych i otwarcie deklarujących antysemityzm liderów ruchów alterglobalistycznych.
Niech was nie zmylą żydowskie korzenie niektórych z nich, sowiecki eksperyment dogłębnie wyleczył te środowiska ze wszelkich sentymentów wobec swojego narodu, którego istnienia do dziś de facto nie uznają.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka