Witold Gadowski Witold Gadowski
3830
BLOG

Jak to się robi

Witold Gadowski Witold Gadowski Polityka Obserwuj notkę 41

/ tytuł świadomie zerżniety z Kondratiuka - pamietacie? Himilsbach i Maklakiewicz śpiewający: "Ja i pan widzimy siebie w Cannes..."/
Kaczyński czemuś Merkel krzywdę taka wyrządził?! O la Boga.....

Trochę znam tą kuchnię, więc pozwólcie, że ujawnię jak wypieka się takie zakalce - na polski użytek jedynie.

Najpierw gromada apolitycznych dziennikarzy starannie wertuje wszystkie wypowiedzi i pisma Kaczyńskiego. W momencie gdy jedno ze szczeniąt znajdzie coś czego można się uchwycić na wyścigi bieży do swojego przełożonego, aby zaaportować znalezisko. Przełożony dzwoni do wajchowego i proponuje swoje usługi. Przecież w następnym rozdaniu nie zapomną mu takiej przysługi. Wajchowy i jego akolici, czyli tak zwane „dobre towarzystwo”, oceniają wartość odkrycia. Jeśli uznają, że nosi w sobie spore ziarno awantury, dzielenia ludzi i defamacji – wajchowy i kumple dzwonią do znajomych w zagranicznych mediach i żebrają o choćby skromną notatkę na ostatniej stronie. Kiedy taka notka się ukaże jest powód do wszczęcia w Polsce rejwachu – oto zagraniczne media kipią z oburzenia na polskie wstecznictwo i jego niesławnej opinii lidera.

Jak w czasach nieświetnej przecież (o to chyba jeszcze nie ma sporu?)  pamięci carycy i jej kochasia polskie stronnictwa wiszą u zagranicznego obrusa i skamlają o resztki, dzięki którym mogą pokonać krajowych konkurentów, z którymi w inny sposób nie idzie sobie poradzić.

Więc dawaj furczeć, że Kaczor obraża Panią Kanclerz. Oburzające, tym bardziej, że wielu z nich od dawna lizusuje na niemieckim wikcie – a przecież jak wiadomo Niemcy myślą jedynie o pomyślności mieszkańców nadwiślańskiej krainy.

Otwarto Nord Stream, Putin ostatecznie tłamsi demokrację i prze do odrodzenia Związku Sowieckiego, a gębacze nad Wisłą w kółko jazgoczą o obrazie Pani Merkel.

Kiedy Pan Prezydent, oby wiecznie raczył nas swymi bon miotami, zabiera Merkel krzesło i parasol, to wszystko jest acourant, convenans „ę” „ą” i paniatno. Kiedy wsadza swojego szlachetnego wąsa do kieliszka królowej, to po prostu szczyt jaśnierzeczpospolitej dyplomatyki i łowów, kiedy wydaje z siebie bigosowe pomruki przy Obamie i zwierza się z metod tresury małżonki jest all right.

Wtedy nikt niczego nie podważa, nie poniża wizerunku kraju, nie obnaża się ze swoją kapuścianą formacją Nawiasem.rzecz biorąc to nie śniłem, że kapuściana dieta Kwaśniewskiego może zmienić się w bigosową praktykę Jaśnie Oswieconego Akuratnie Nam Panującego Pana Prezydenta

Kiedy więc z ekranów TVN i sióstr leje się ledwie zawoalowany przekaz – ugryź!! warcz!!! siegnijcie - radzę - po zagraniczną prasę i poczytajcie co tam naprawdę piszczy. Zróbcie to zanim TVN zaprosi w charakterze autorytetu boskiej urody dziennikarkę niemiecką znaną dotąd (bardziej w Polsce niż gdzie indziej) z robienia polskiego (tego niesłusznego) prezydenta w „kartofla”.

Dziwię się, że owa uroczych przymiotów frau nie otrzymała jeszcze Orderu Orła Białego z rąk Arbitra Elegancji i Szyku wraz z połowicą.

Nic straconego jednak, wszak został jeszcze jeden dzień kampanii, a prezydent order może wręczyć nawet w ciszy. Ten Prezydent w ogóle może....

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka