Witold Gadowski Witold Gadowski
3328
BLOG

TVP - czyli zgubne skutki nowego kursu historii

Witold Gadowski Witold Gadowski Polityka Obserwuj notkę 44

 


 


 

Wiele miesięcy temu wymyśliłem telewizyjny cykl filmów dokumentalnych pt 'Premierzy”. W założeniu miał to być przystępny wykład o trudnej historii ostatnich dwudziestu lat w Polsce. Skrzypiało, ale stosunkowo łatwo udało się zrealizować filmy opowiadające o premierowaniu Tadeusza Mazowieckiego i Jana Krzysztofa Bieleckiego. Naraz machina się zatrzymała, TVP zamilkła a recenzenci pokroju Jacka Snopkiewicza stwierdzili, ze scenariusz trzeciego odcinka jest niedobry. Był napisany według takiego samego formatu jak dwa poprzednie, ale okazał się niedobry. Dlaczego niedobry? Hmmm...dotyczył bowiem trzeciego w chronologicznej kolejności premiera RP – Jana Olszewskiego. Przez wiele miesięcy telewizyjni urzędnicy na pytanie o przyszłość serialu „Premierzy” znacząco wzruszali ramionami i dodawali, na stronie: no wiesz ten Olszewski.

Uparłem się jednak i zakomunikowałem telewizyjnym władzom, że bez realizacji solidnego filmu o Janie Olszewskim nie ma mowy o realizacji następnych odcinków. Cykl zatrzymał się i stoi od kilkunastu miesięcy w miejscu. Nie ruszy dopóki TVP nie przestanie cenzurować najnowszej historii naszego kraju.

Coraz mocniej przychylam się natomiast do pomysłu, aby film o Janie Olszewskim powstał i został przeznaczony do społecznego obiegu, poza mediami głównego nurtu.

Jeśli bowiem porównamy kaliber rozmaitych postaci, którym zdarzyło się pełnić zaszczytny urząd Premiera RP, to rychło zauważymy, że Jan Olszewski wyrasta ponad nie o głowę – to zupełnie inna szkoła, inna kultura, inne pokolenie.

Znam wielu polityków, jednak naprawdę niewiele z tych znajomości uznaje za nobilitujące, znajomość z Janem Olszewskim poczytuje sobie za zaszczyt i nieustanną szkołę, każda rozmowa z panem Janem, to coś niepowtarzalnego, niezwykłego.

Jeśli zdaniem TVP ten człowiek nie zasługuje na dobry film dokumentalny, jeśli jego los – od taty PPS – owca, poprzez Szare Szeregi do urzędu Premiera RP – nie zasługuje na piękny fresk, to znaczy, że powoli wracają czasy Kliszki, Łukaszewicza i Kraśki.

Przyznam, że noszę się z zamiarem zorganizowania konferencji prasowej z udziałem pana premiera Jana Olszewskiego, przeznaczonej głównie dla zagranicznych korespondentów, aby na przykładzie traktowania postaci pana Jana pokazać jak w Polsce wygląda wolność słowa.

Przepraszam za odrobinę dziegciu, ale skoro Wielki Post, to i prawdę należy wygarniać bez osłonek.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka